sobota, 1 marca 2014

Rozdział 1



Damon:
W wampirzym tempie oddaliłem się od miejsca spotkania z dziewczyną. Teraz stałem już przed swoim autem lecz nie mogłem skupić na niczym innym myśli, niż na nieznajomej dziewczynie. Co się ze mną działo !? Przecież ja nigdy nie rozpamiętywałem jednego głupiego wydarzenia, ale ona wyglądała zupełnie jak Katharine !! Jak to możliwe, przecież wampirzyca nie żyje, a tamta kobieta na pewno nie była nią. Widziałem to w jej oczach. Była miła, spokojna, niepewna, pogodna. Czegoś takiego nigdy nie widziałem u Kath. Po za tym ona miała na imię Elena. O co w tym chodzi !? Słyszałem kiedyś, że raz na parę tysięcy lat rodzi się sobowtór z linii Petrova, ale czy to mogła być prawda i czy była to właśnie Elena ? Zresztą o czym ja mówię ! Ta dziewczyna wyglądał zupełnie jak Pierce, a Katharine na pewno nie miała siostry bliźniaczki ! No proszę … jestem tutaj zaledwie parę godzin,a już dowiaduję się takich zadziwiających faktów. Trzeba będzie coś z tym zrobić. Przecież nie mogę zmarnować takiej okazji. Lecz coś mi mówi, że nie będę w stanie zrobić tej dziewczynie nic złego. No trudno coś się wymyśli. W końcu nie przyjechałem tutaj, żeby odnaleźć sobowtóra Katharine, chodź dziwnie się czuję z tą wiedzą tylko po to, aby zrobić niemałą niespodziankę mojemu, kochanemu braciszkowi. Ciekawe czy się uciesze, kiedy mnie zobaczy. Po za tym rezydencja nie jest tylko jego, a ja stęskniłem się za moimi zapasami Burbona. Jeśli je chodźmy tylko tknął to pierwsze co zrobię będzie wbicie mu kołka w brzuch … albo w serce. Coś się wymyśli! Kiedy to pomyślałem odruchowo na mojej twarzy pojawił się ironiczny uśmiech. Już zapomniałem, kiedy ostatni raz byłem tutaj w mieście, kiedy ostatni raz tutaj kogoś zabiłem … Ooo tak, takie wspomnienia lubię najbardziej. Zdążyłem zauważyć już kilka fajnych przekąsek. Jeszcze lepiej, bo wszystkie mają teraz wakacje. Będzie w czym wybierać. Zaśmiałem się pod nosem i ruszyłem do pensjonatu. Już nie mogłem się doczekać, kiedy zobaczę minę Stefana. Uwaga braciszku, nadchodzę !!! 
 
 ***

Podjechałem pod pensjonat i wyszedłem z auta z nadzieją, że mojego brata … znaczy Stefana nie będzie w domu i zdążę ukryć gdzieś jeszcze samochód, aby przypadkiem się nie zorientował, lecz natychmiast pożałowałem swojej decyzji, kiedy moim oczom ukazał się zadziwiająco żałosny widok. Nie powiem byłem w szoku, że mój braciszek kiedykolwiek wpadł by na podobny pomysł ! Albo całkiem mu już odwaliło, albo znalazł sobie dziewczynę. Chodź nie, nie ! Co ja gadam to było na pewno to pierwsze. Pierwsza myśl jaka mi się wtedy stworzyła w głowie jeśli miałbym skomentować ten widok było – Co tu do cholery robią te kwiatki !? No, ale przynajmniej mamy kolejny powód, żeby się do niego nie przyznawać. Po za tym nic innego się tutaj nie zmieniło. Wszystko wygląda tak samo jak wyglądało – mrocznie. Tylko te kwiatuszki psują atmosferę. Nie zniżając się już więcej do poziomu mojego brata przestałem zaprzątać sobię głowę ogrodnictwem i zacząłem wprowadzać mój plan w życie. Pierwsze co zrobiłem to schowanie mojego auta tak, aby było niewidoczne, kiedy Stefcio wróci do domu, później sprawa sama się potoczy. Trzeba będzie tylko wymyślić jakieś spektakularne wejście. Zresztą moje zawsze takie jest. Teraz pozostało czekać tylko na powrót naszego ogrodnika. Wow ! Dobrze mi idzie. Dopiero co tutaj przyjechałem, a już wiem czym będę do dręczył. Uśmiechnąłem się ironicznie, ale nagle coś mi się przypomniało. Obiecałem tej dziewczynie, że się jeszcze spotkamy. Coś w głowie mówiło mi, że chcę dotrzymać tej obietnicy. Szybkim krokiem skierowałem się na górę do mojej sypialni. Wiedziałem, że, kiedy zaczynam myśleć o tej wampirzycy, którą spotkałem wtedy na ulicy trudno wyrzucić mi ją z głowy. Dlaczego !? To co się działo ze mną w tej chwili, ani trochę nie przypominało mnie. Chcąc jakoś uciszyć te myśli podszedłem  do mojego barku z alkoholem. Wyciągnąłem z niego jeden trunek i nalałem do szklanki rozkoszując się smakiem złotego płynu. To było dla mnie jak lekarstwo.

Stefan :
Byłem trochę onieśmielony tym, że jestem z blondynką sam na sam. Prawie nie znałem Caroline i nie wiedziałem jaki temat mam poruszyć, aby przerwać tę ciszę. Wreszcie blondynka odwróciła się w moją stronę jednocześnie przestając szukać czegoś w kartonach. Z tego co się dowiedziałem szykuje imprezę z okazji zakończenia roku. Zaproponowałem jej swoją pomoc no i się doigrałem. Chodź w sumie nie była taka zła. Prawie jej nie znałem, ale wyglądała na całkiem miłą i sprawiała wrażenie właśnie takiej dziewczyny : troskliwej, miłej, pogodnej, zadowolonej z życia… 
- Halo ! Ziemia do Stefana ! – usłyszałem chichot blondynki, który wyrwał mnie z moich przemyśleń.
- A tak, przepraszam zamyśliłem się. Coś się stało ? – zapytałem i posłałem jej zaniepokojone spojrzenie.
- Niee. Wszystko w porządku. Po prostu jestem ciekawa jak podoba Ci się w Mistic Fallus i czy długo tutaj zostaniesz. 
- Bardzo mi się podoba. To moje rodzinne miasto i tak zostanę tutaj na dłużej – odpowiedziałem i posłałem wampirzycy lekki uśmiech na co ona odpowiedziała mi tym samym. 
- Carooolinee ! Jesteś tutaj !? – usłyszeliśmy głos jakiejś dziewczyny.
- Oh, Elena ! Jestem tutaj ! Chodź tutaj muszę Ci kogoś przedstawić ! – krzyknęła w odpowiedzi blondynka.
Do pomieszczenia weszła piękna, młoda brunetka, szaleńczo podobna do Katharine, ale zaraz, zaraz ona miała na imię Elena. W mojej głowie od razu pojawił się wyraz : sobowtór. Czy to było możliwe !? Czy Pierce mogła mieć swojego sobowtóra !? O co tutaj mogło chodzić ? Przecież wampirzyca już od dawna nie żyła, więc to na pewno nie była ona.  Widocznie dziewczyny zauważyły, że coś jest nie tak i zrobiły podejrzane miny. 
- Stefan wszystko w porządku – zapytała Caroline. 
- Tak, tak. Miło Cie poznać Eleno. Jestem Stefan Salvatore – przedstawiłem się i lekko uścisnąłem dłoń dziewczyny, ale, kiedy brunetka chciała ją zabrać niespodziewanie pocałowałem ją w dłoń chcąc sprawdzić czy to na pewno nie jest Katharine. Dziewczyna wydała się trochę onieśmielona moim gestem, ale po chwili niepewnie się uśmiechnęła. Czyli to nie była Katharine ! Na pewno nie ona … Ale po co ja się tym zadręczam. Pierce nie żyje, a my żyjemy w świecie, w którym wszystko jest możliwe. Z zamyślenia wyrwał mnie znowu głos  blond wampirzycy.
- No nie, no ! Nie mam miejsca już na te pudła. Trzeba je wywieść gdzieś blisko, żeby móc później udekorować tymi ozdobami imprezę – objaśniła Caroline na jednym wdechu i popatrzyła na mnie pytająco. Chyba miała nadzieję, że jej pomogę. Postanowiłem tak zrobić.
- Pomogę. Zawiozę to do mojej rezydencji. Może tak być ? – zapytałem
- Naprawdę !? Dziękuję. Eleno pojedziesz ze Stefanem pomożesz mu dobrze ? – powiedziała z nutką nadziei w głosie Caro.
Brunetka, która milczała cały ten czas wreszcie się odezwała.
- Dobrze pomogę – rzekła Elena i lekko się uśmiechnęła.
- W takim razie zapraszam do auta ja tylko zapakuje pudełka – powiedziałem grzecznie i posłałem dziewczynie promienny uśmiech.  Dziewczyna szybko skierowała się do mojego auta. Widać było, że coś ją dręczyło. Była bardzo cicha, kiedy wsiadłem do auta odwróciła się w moja stronę i uśmiechnęła się. Dalej nad czymś rozmyślała. Nie chciałem jej wypytywać o szczegóły, dlatego postanowiłem w ogóle o nic nie pytać. Po chwili dojechaliśmy pod pensjonat. Brunetka wysiadła z samochodu i dokładnie się obejrzała dookoła. Widać, że jest zachwycona. Cieszyłem się, że jej się spodobało.
- Piękny dom – powiedziała Elena, kiedy już weszliśmy do środka.
- Dziękuję. Chodź pokaże Ci gdzie zostawić te kartony – powiedziałem i już chciałem wejść do salony, kiedy za drzwi wyszła bardzo dobrze znana mi osoba …  Na twarzy dziewczyny momentalnie wystąpił szeroki uśmiech, a co najdziwniejsze on odpowiedział jej tym samym ! Do tego pocałował jej dłoń !! Byłam naprawdę zły ! Jak on mógł wrócić po tylu latach !? Właśnie ON ! To był nikt inny jak mój bart Damon. Unikaliśmy tego słowa na d, ale cóż rodziny się nie wybiera. Jedno mnie zastanawiało. Elena i Damon wyglądali jakby się już poznali … Muszę się natychmiast dowiedzieć o co tu chodzi i po co wrócił. Jeśli teraz będzie próbował znów zatruć mi życie to mu się nie uda ! Nie teraz, kiedy już prawie wszystko zaczęło się układać. 
- Damon … - wycedziłem przez zęby i zacisnąłem ręce w pięść.
- Stefan ! – odpowiedział mi rozbawiony głos mojego brata – jak miło Cię znowu widzieć bracie !
- Eleno poznaj Damona … mojego brata – 2 ostatnie słowa powiedziałem ciszej, jakbym się ich wstydził. Chyba tak właśnie było … 
- Ależ my się już poznaliśmy. Miło Cię znowu widzieć Eleno – rzekł Damon i uśmiechnął się do Eleny tym swoim uśmieszkiem.

- Wzajemnie – odpowiedziała dziewczyna i zachichotała po czym się zarumieniła. To był dla mnie cios poniżej pasa. Nie mogę pozwolić, aby mój brat zrobił coś tej dziewczynie. Nie pozwolę mu na to … Później stałem już tylko jak wryty przyglądając się całej scenie. 
 ------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- 
Rozdział dedykuję Mary Jane Varien :** To dzięki Tobie założyłam tego bloga, kochana <3  

11 komentarzy:

  1. Oh ah dziękuję Ci bardzo za dedyk my sweetheart !! <3333
    Jejku opisy są świetnie !! 1 rozdział i już biję Ci pokłony przed kompem!! W zajebiaszczy sposób pokazałaś Damona. Śmiałam się jak szalona czytając jego wspaniała perspektywę ! ^^
    Stefania pewnie nie będzie zadowolona z przyjazdu swojego braciszka, ale ja się cieszę, że nasz łabuzek Damon pokaże pazurki !
    Już nie mogę się doczekać następnego spektakularnego rozdziału :**
    Heeeeyyyyy sexy Damon !!! Op op op samiec alfa style !! Hah :D
    Pozdrawiam <3
    Buziaczki :************************************
    Niech wena będzie z Tobą inaczej skoczę z dywanu xd
    Lov you !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje bardzo za tyle miłych słów <33 Cieszę się, że rozdział przypadł do gustu :) Stefan nie będzie zadowolony, że Damon się pokazał w Mistic Falls, a co dopiero, kiedy sie dowie, że zamierza tutaj zostać na dłużeej ! :D Starałam się myśleć jak damon piszać jego perspektywę i nie wiem czy aż tak dobrze mi się to udało, ale jeśli mówisz, że jest dobre to się moje serduszko raduje ^^ I love you too ! <3

      Usuń
  2. Po prosty... cudo! *o*
    Tak się wczytałam, że żałuję, że nie jest dłuższy! HAHA Konfrontacja Stefana i Damona! <3 Mega!
    Oczywiście obaj są oczarowani Eleną :D Damon jak zwykle mnie rozśmiesza :3 Jego humor jest wspaniały <3 Już się nie mogę doczekać, aż w końcu Damon i Elena się do siebie zbliżą :D
    Rozdział oczywiście rewelacyjny! Czekam na kolejny!
    Życzę weny i pozdrawiam! <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci bardzo za taką miła komcie ^^ Oczywiście, że obaj bracia są oczarowani naszą Elenką i jeszcze zostaną w takim stanie trochę czasu ... xD Cieszę się, że perspektywa Damona się spodobała <33 Przynajmniej się starałam, żeby to jakoś wyszło. Damon i Elena muszą się lepiej poznać, znaczy Elka Damona, ale już niedługo ... :D
      Jeszcze raz dziękuję, oraz pozdrawiam :**

      Usuń
  3. Boże, na jakim ja świecie żyję, że nie zauważyłam wcześniej 1 rozdziału?! O.O Ale ze mnie tępota( klikałam cały czas w link do prologu i ciągle myślałam, że nie ma nn :o) Błagam o jeden dzień, kiedy w końcu się ogarnę xD Ale dosyć nadawania na samą siebie, bo teraz najważniejsze jest wyrażenie opinii na temat tego wspaniałego rozdziału *.* Ja nie mogę, Damon wymiata :D Faktycznie te kwiatuszki przeszkadzają, bo przecież Damon to "bad boy", który nie będzie miał przy domu kwiatuszków xD Kocham go heh :3 Stefan się chyba bawił w ogrodnika. Kocham scenę, kiedy Elena i Stefek wchodzą do domu Salvatorów, a tan surprise! xD I ten uśmiech Eleny do Damona i na odwrót :D Od razu widać, że oboje się chętnie znowu widzą. Zwłaszcza, że Damon wcześniej tyle o niej rozmyślał ^^ Haha, ale Stefan musiał mieć minę, kiedy powiedzieli, że się już znają. Mam wrażenie, że Elcia obu im się spodobała... Ciekawe, co będzie dalej, bo jak sądzę, Stefan nie będzie chciał, aby jego brat się do niej zbliżał, ale
    Damon i tak zrobi po swojemu i to będzie najlepsze :) Rozdział cudowny, mam nadzieję, że to wiesz ;) A teraz.... DAWAJ NN xD Haha, dobra pisz spokojnie, ale szybko... W sensie jak szybko tylko potrafisz ;) Nie żebym poganiała xD Nie no, teraz na poważnie, niecierpliwię się i przesyłam ci siły do pisania ;)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci za wszystkie te miłe słowa !!! Bardzo się cieszę, że wszystko się podobało <33 Starałam się to jakoś to wszystko ułożyć w całość, żeby miało sens :D Taak, te kwiatuszki nie pasują do Damona, ale Stefcio to Stefcio :D Nasz "bad boy" oczywiście nie da sobie niczego narzucić, ani nie pozwoli sobą rządzić i zrobi tak jak według niego będzie okej ... Elena bardzo podoba się obu braciom, ale na razie ma jednego, którego lubi bardziej ^^ I to już w następnym nn, który postaram się szybko dodać, lecz mam nawał nauki :( Także ... Chyba wiesz jak to jest ?
      Ja również pozdrawiam :*

      Usuń
  4. Cóż za wspaniały rozdział ! Jak to możliwe,że tak szybko się czytało ? Liczyłam na takie mega wejście w stylu Damona, ale to jak Elena przywitała go szerokim uśmiechem na oczach Stefana była rekompensatą za niepoinformowanie mnie o twoim blogu <3 Chcę więcej konfrontacji Stefka i Damona przy Elenie. To będzie takie efektowne :D
    Życzę dużooo weny kochana <333
    Buziaki :***

    PS. Przepraszam za krótki komentarz, ale robię trzy rzeczy jednocześnie i na dodatek pisze nowy rozdział :D Następny będzie dłuższy. Obiecuję <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za tak miłe słowa ! Nie musisz pisać długich komentarzy, kochana ! Ważne, że coś po sobie zostawiasz i to jeszcze takie miłe rzeczy <333 Przepraszam, że wejście Damona było troszkę mało efektowne, ale cieszę się, że reakcja Eleny się spodobała i to mnie uratowało :D Oczywiście postaram się robić takie konfrontacje między nimi :) Jeszcze raz wielki dzięki i pozdrawiam :**

      Usuń
  5. I jeszcze jedno.. Zapraszam na 3 rozdział http://i-miss-it-all.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
  6. Jejku, genialne! Żałuję, że dopiero tutaj trafiłam, bo naprawdę wspaniale piszesz, a ja przeczytałam dopiero pierwszy rozdział. Ale postaram się to nadrobić^^

    OdpowiedzUsuń